Wyświetl większą mapę

Adres: ul. Witosa 25, Olsztyn (na przeciw Stokrotki);

Telefon: 698-838-495; Godziny otwarcia: PN-PT 9.30-17.00, SO 10.00-13.00

Zgłoś szkodę

801 107 107 (z telefonu stacjonarnego)
(58) 555 55 55 (z telefonu komórkowego)
fax (58) 555 60 01
Zgłoś szkodę

Kontakt

Zapytaj o polisę:
698 838 495
ubezpieczenia.olsztyn@gmail.com

Zgłaszanie szkód:
801 107 107 (z telefonu stacjonarnego)
(58) 555 55 55 (z telefonu komórkowego)
fax (58) 555 60 01

Obsługa klienta

Wybierz cel kontaktu:

Pytanie o proces likwidacji szkody
Zgłoś sprzedaż pojazdu
Dokumenty do pobrania

W wielki świat z odpowiednią polisą... Po raz pierwszy wybieram się za granicę prywatnie. Jadę na trzy tygodnie do znajomych do Włoch. Nie zamierzam uprawiać tam ekstremalnych sportów, ale też nie chciałabym w razie wypadku być dla nikogo obciążeniem. Jaki pakiet ubezpieczeniowy jest niezbędny w czasie takiego wyjazdu? - pyta pani Małgorzata. Wybieranie polisy wymaga choćby niewielkiej orientacji, bo to, co oferują towarzystwa, może nazywać się podobnie, lecz mieć różną zawartość. Zwykle mamy do wyboru kilka wariantów sumy ubezpieczenia, czyli kwoty będącej górną granicą odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za szkody poniesione bądź wyrządzone przez ubezpieczonego. Najprostszy zestaw chroniący przed niespodziewanymi sytuacjami składa się z ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków, kosztów leczenia i utraty bagażu. Większość towarzystw dołącza do niego pomoc medyczną i prawną - assistance. Ubezpieczenie NNW (następstwa nieszczęśliwych wypadków) daje gwarancję wypłaty pieniędzy w razie wypadku i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Koszty leczenia (KL) chronią przed koniecznością samodzielnego pokrywania wydatków związanych z ewentualnym leczeniem poza granicami kraju. Jeśli pani Małgorzacie zdarzy się nieszczęśliwy wypadek lub nagła choroba, za pobyt w szpitalu, wizyty lekarskie, badania, leki, transport do szpitala zapłaci firma ubezpieczeniowa, podobnie jak za zakup protez i okularów, które zniszczyły się w wypadku, lub za niezbędne zabiegi stomatologiczne. A gdyby za niektóre musiała zapłacić na miejscu sama, wydatki zostaną zwrócone. Przy niskich sumach ubezpieczenia trzeba jednak przyjrzeć się limitom, może się bowiem okazać, że bardzo szybko wyczerpią się środki przeznaczone np. na leczenie ambulatoryjne lub stomatologiczne, a za resztę świadczeń trzeba będzie dopłacić z własnej kieszeni. Gwarancję szybkiej pomocy, za którą zapłaci towarzystwo ubezpieczeniowe, daje zwykle polisa poszerzona o assistance (ASS). Obejmuje ona pomoc związaną z leczeniem koniecznym z powodu nagłej choroby lub wypadku. Ułatwia dostęp do świadczeń medycznych, zapewnia transport z miejsca wypadku do szpitala, ambulatorium, a potem transport do Polski. Dzięki ASS można wcześniej wrócić do kraju, gdy zaistnieje taka konieczność. Daje też gwarancję powiadomienia rodziny w kraju np. o pobycie w szpitalu. Z ASS pokrywane są koszty odwiedzin, a także koszty pomocy prawnej bądź pomocy tłumacza. Daje również możliwość udzielenia pożyczki lub kaucji i pomocy przy odtworzeniu utraconych dokumentów albo dosłania niezbędnych przedmiotów osobistych z Polski. Ubezpieczenie bagażu podróżnego (BP) w podstawowej wersji obejmuje odszkodowanie za jego utratę, uszkodzenie lub zniszczenie. Ochroną ubezpieczeniową objęte są zwykle kradzież, utrata bagażu wskutek pożaru, huraganu, powodzi, uderzenia pioruna, ulewy, gradu i wypadku środka komunikacji. Najczęściej rozszerzeniem BP jest ubezpieczenie sprzętu elektronicznego.

Ubezpieczenie może podnieść świadomość prawną Polaków... Dochodzenie swoich praw na drodze prawnej, lepszy dostęp do wymiaru sprawiedliwości, ukrócenie działalności nieprofesjonalistów - to część korzyści ubezpieczenia ochrony prawnej, jakie wskazują uczestnicy debaty DGP. Żeby ubezpieczenie działało, trzeba jednak zadbać o szczegółowe rozwiązania Czy w społeczeństwie takim jak nasze, gdzie kultura korzystania z usług prawnych jest niska, jakiekolwiek ubezpieczenia ochrony prawnej mają sens? Czy może jesteśmy na początku drogi i należy dopiero rozpocząć akcję edukacyjną, aby takie ubezpieczenia się w Polsce przyjęły? Monika Strus-Wołos: Kultura prawna w Polsce, o czym wszyscy prawnicy wiedzą, nie jest wysoka. Zwykle do adwokata klient przychodzi dopiero wtedy, gdy sprawa jest dość mocno skomplikowana, często już przegrana w pierwszej instancji. W naszym kraju nie ma natomiast nawyku korzystania prewencyjnie z porad prawnych. Dotyczy to nie tylko osób fizycznych, ale również przedsiębiorców. Bywa nawet tak, że poważni przedsiębiorcy zawierają kontrakty na dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych na podstawie umów ściągniętych z internetu. Jest oczywiste, że takie umowy muszą się charakteryzować pewnym stopniem ogólności i w związku z tym, kiedy przechodzi się do szczegółów, mogą się zacząć problemy. Ubezpieczenie ochrony prawnej jest zaś instrumentem, który może pozwolić na edukację społeczeństwa, na przekonanie, że należy korzystać z prawnika zawczasu. Chodzi tu o złamanie pewnej bariery psychologicznej. Jeśli bowiem ktoś będzie wiedział, że ma takie ubezpieczenie, chętniej i szybciej skorzysta z pomocy prawnej, kiedy będzie mieć problem. Zapewne proces edukacji nie będzie szybki. Dwa lata temu Naczelna Rada Adwokacka z pomocą instytutu SMG/KRC przeprowadzała sondaż. Biorący udział w badaniach, odpowiadając na pytanie, do kogo zwrócili, by się z problemem prawnym, odpowiadali, że w pierwszej kolejności do rodziny, następnie szukaliby pomocy w internecie, u znajomych czy sąsiadów, a dopiero na trzecim miejscu znalazł się fachowiec. Sądzę więc, że nasze dzisiejsze spotkanie jest dopiero początkiem drogi, której końca w postaci objęcia takimi ubezpieczeniami np. 80 czy 90 proc. społeczeństwa, jak to się dzieje w Niemczech czy w Skandynawii, nie należy się szybko spodziewać. Grzegorz Matejczuk: Z obserwacji biura Rzecznika Praw Obywatelskich również wynika, że obywatele rzadko korzystają z usług profesjonalnych pełnomocników. I w istocie często zgłaszają się po pomoc, gdy spór został już niekorzystnie dla nich rozstrzygnięty. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy mogą być obawy przed skorzystaniem z usług prawnika. Ubezpieczenie ochrony prawnej może niewątpliwie pomóc w przełamywaniu tych oporów, niemniej istotnym kryterium są koszty takiego ubezpieczenia. Jacek Świeca: Realia, jakie dzisiaj mamy, wskazują na potrzebę posiadania ubezpieczenia ochrony prawnej. Słusznie pani mecenas Strus-Wołos zauważyła, że akcja edukacyjna jest konieczna. Posunąłbym się nawet do takiego stwierdzenia, że świadomość prawna w Polsce nie tylko jest nie za wysoka, lecz jest wręcz skandalicznie niska. Praktyka wskazuje, że część osób fizycznych nie zdaje sobie sprawy, że istnieje takie coś jak koszty kredytu czy odsetki od niego. Są również i tacy przedsiębiorcy, którzy myślą, że ogłoszenie upadłości jest wyzerowaniem długów i rozpoczęcie dalszej działalności z czystym kontem. Taki poziom świadomości wynika z braku profilaktyki. W Stanach Zjednoczonych każdy dzień rozpoczyna się i kończy z prawnikiem, a u nas, jak to powiedział pan Grzegorz Matejczyk, do prawnika przychodzi się, kiedy tylko pozostał tylko ten magiczny Strasburg. Wobec tego zdecydowanie popieram wprowadzanie ubezpieczeń ochrony prawnej, ale należy je połączyć z bardzo szeroko zakrojoną akcją edukacyjną. Ludziom należy wskazać, że istnieje różnica pomiędzy kancelarią adwokacką czy radcowską a kancelariami odszkodowawczymi czy biurami porad prawnych. Janusz Popiel: I tutaj dotknęliśmy kwestii rozpanoszenia się na rynku tzw. kancelarii odszkodowawczych. Rzeczywiście, świadomość prawna Polaków jest bardzo niska i niewiele się dzieje, aby coś w tym zmienić. Wypadki i zdarzenia drogowe, które są w kręgu mojego zainteresowania, stały się źródłem łatwych pieniędzy dla bardzo wielu podmiotów. Nie trzeba wiele umieć, wystarczy stworzyć sieć akwizytorów i można - ganiając po szpitalach i nawiązując kontakty - pozyskiwać klientów. A przy tych klientach ograniczać swoją działalność do kwoty bezspornej, którą i tak zakład ubezpieczeń w jakimś zakresie by wypłacił. Myślę, że ubezpieczenie ochrony prawnej w sektorze komunikacyjnym byłoby bardzo dobrym produktem, tylko należałoby go szerzej promować. Dobrym do tego miejscem byłyby salony dealerów samochodowych, gdzie klienci przy zakupie nowego samochodu dowiadywaliby się o możliwościach ubezpieczenia się, a także o skutkach jego braku. Z tą akcją należałoby również powiązać politykę sądów, które w tej chwili zbyt często korzystają ze zwolnień od kosztów sądowych. Marzeniem przy aktualnej polityce fiskalnej niemożliwym do zrealizowania, byłoby, aby koszt takiego ubezpieczenia można odpisać od podstawy do opodatkowania lub podatku. Zwiększyłoby się nie tylko zainteresowanie społeczeństwa tym produktem, ale również dostępność drogi sądowej. Nie jest wykluczone, że wyższe byłyby wpływy państwa z tytułu opłat sądowych i mniejsze koszty z tytułu wyznaczania obrońcy z urzędu. Sądy nie musiałyby badać stanu majątkowego np. powoda, a koszty procesu pokrywałby ubezpieczyciel. Obawiałbym się jedynie o to, aby ubezpieczyciele, którzy mieliby ten produkt oferować, nie stawiali warunku, że reprezentować daną osobę mógłby tylko wybrany przez nich pełnomocnik. Takie działanie odbiłoby się na pewno na jakości świadczonych usług. Wobec tego moim zdaniem należy się zastanowić nad stworzeniem gwarancji, tak aby uzasadnione koszty pomocy prawnej były zawsze pokrywane. Magdalena Fertak: Odnosząc się do wątku związanego z kancelariami odszkodowawczymi, to problem jest ogromny. Wynika on z tego, że w Polsce nie ma reglamentacji usług prawnych. Wobec czego każdy może założyć firmę pod szyldem "usługi prawne" i przeciętny obywatel nie jest w stanie zidentyfikować, czy w danej kancelarii rzeczywiście pracują prawnicy. Przy tym warto przypomnieć, iż przy ubezpieczeniach ochrony prawnej zasadą jest, że zwrot kosztów następuje jedynie za pomoc wykwalifikowanego pełnomocnika, czyli adwokata bądź radcy prawnego. I to poszkodowany ma obowiązek sprawdzić, czy osoba, która ma go reprezentować, jest profesjonalistą. Ubezpieczenie ochrony prawnej pozwoli przełamać także stereotypy związane z wysokościami opłat za usługi prawne. Wielu osobom wydaje się bowiem, że idąc do adwokata, trzeba mieć dużo pieniędzy. Tak naprawdę zaś podstawową barierą są wysokie opłaty sądowe, które w dużym stopniu uniemożliwiają realizację praw. Te zaś przy ubezpieczeniu ochrony prawnej są pokrywane przez ubepieczyciela. Jeśli chodzi o rozpowszechnianie ubezpieczenia, to w pierwszej kolejności będzie ono rozpropagowywane właśnie w komunikacji. Społeczeństwo jest już bowiem przyzwyczajone do tego typu ubezpieczeń - płacimy obowiązkowe OC, a AC jest również coraz bardziej powszechne. Mam tylko jedno zastrzeżenie. Większość z oferowanych dziś ubezpieczeń ochrony prawnej wyłącza z zakresu prowadzonych spraw te związane z roszczeniami przeciwko firmie, która je oferuje. Od tej zasady odnotowaliśmy jeden wyjątek, który jest owocem porozumienia zawartego pomiędzy Naczelną Radą Adwokacką, a Concordią. Grzegorz Matejczuk: Poruszyli państwo bardzo ważne wątki. Z jednej strony występuje bowiem niska świadomość społeczeństwa, jakie środki procesowe czy prawne mu przysługują. Z drugiej jednak strony problem tkwi także w skomplikowaniu wielu procedur sądowych, które są de facto tworzone z myślą o konsumentach. Tutaj świetnym przykładem jest procedura upadłości konsumenckiej. Ze spraw badanych w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że nawet profesjonalni pełnomocnicy mają problem ze skutecznym złożeniem wniosku o zgłoszenie tej upadłości. Warto również podkreślić, iż instytucja ta jest martwa. Przez trzy lata jej obowiązywania na ok. 2000 wniosków w skali całego kraju zostały ogłoszone jedynie 36 upadłości. Odwołując się natomiast do zeszłorocznego głosu pani Rzecznik, która zajmowała stanowisko w sprawie ubezpieczeń ochrony prawnej, pragnę podkreślić, że takie ubezpieczenie nie powinno przesuwać na dalszy plan kwestii związanej z zaniedbaniami w zorganizowaniu systemu bezpłatnej pomocy prawnej. W tym zakresie rzecznik od wielu lat sygnalizuje Ministerstwu Sprawiedliwości potrzebę wprowadzenia odpowiednich rozwiązań i właściwej ustawy. Ubezpieczenie ochrony prawnej może być postrzegane jako element takiego systemu, nie może go jednak zastępować. Wiadomo bowiem, że wielu obywateli z takiego ubezpieczenia nie będzie mogło skorzystać chociażby ze względu na koszty. Zresztą jak widać na rynku, zakres tego ubezpieczenia nie jest zbyt szeroki. Krystyna Krawczyk: Ubezpieczenie ochrony prawnej to temat, który od pewnego czasu jest analizowany przez rzecznika ubezpieczonych. Praktyka pokazuje, że jest ono głównie sprzedawane jako dodatek do innych produktów. Najczęściej przy assistance, czyli usługach pomocowych. Tutaj, nie chcąc oczywiście przeczyć celowości jak najszerszego wprowadzania do powszechnego użytku tego ubezpieczenia, należy stwierdzić, że obecnie jest ono ubezpieczeniem marginalnym, co głównie wynika z braku w polskim społeczeństwie tradycji współpracy z prawnikiem. To zaś, że pomoc prawnika jest potrzebna, jest oczywiście truizmem - każdy wie, że tak jest. Niepokoi nas jednak to, że te ubezpieczenia są często oferowane przez finansujących - leasingodawców bez pełnego rozeznania, zapoznania z ich warunkami i mechanizmem działania. Korzystający leasingobiorcy często nie wiedzą nawet, jakie dodatkowe ubezpieczenie posiadają i jaki zakres spraw ono obejmuje ani nawet jaka jest jego suma gwarancyjna. To wszystko psuje rynek. Tym bardziej edukacja jest potrzebna i to nie tylko klientom lecz także i sprzedawcom tych ubezpieczeń. Promując je trzeba tłumaczyć ludziom, na czym ono polega, ile relatywnie kosztuje i co w zamian za składkę można pozytywnego uzyskać. Czy w sytuacji, gdy nastąpi rozwój świadomości i ubezpieczenia ochrony prawnej będę częściej wykupywane, nie boją się Państwo, że ubezpieczyciele będą sięgać po tańsze kancelarie? Magdalena Fertak: Nie może dojść do sytuacji, w której firma ubezpieczeniowa narzuca klientowi jakiegokolwiek prawnika. Podstawowa zasada ubezpieczenia ochrony prawnej, jest bowiem taka, że obywatel ma prawo do swobodnego wyboru adwokata. Taki jest również warunek przystępowania Naczelnej Rady Adwokackiej to porozumień z ubezpieczycielami. Polska adwokatura stworzyła ponadto internetowy system "sprawdź, czy Twój prawnik jest adwokatem" dostępny na stronie www.rejestradwokatow.pl, gdzie można się upewnić, czy osoba podającą się za adwokata faktycznie nim jest. W portalu zawarte są m.in. informacje o tym, czy dana osoba jest adwokatem wykonującym zawód. Monika Strus-Wołos: Warto także podkreślić, że ubezpieczenie ochrony prawnej refunduje nie tylko koszty profesjonalnego pełnomocnika, ale i koszty sądowe, koszty egzekucji, a nawet koszty dojazdu do sądu. W ramach zawartej przez Naczelną Radę Adwokacką umowy z Concordią zastrzeżone zostały wysokości stawek za pomoc prawną. Przystępując do programu, adwokaci tym samym zadeklarowali, że będą ich przestrzegać. Jeśli natomiast wybierzemy adwokata, który omawianej deklaracji nie złożył, refundacja jego usług będzie następować do sumy określonej na mocy wspomnianego porozumienia, a pozostała część wynagrodzenia będzie indywidualnie dopłacana przez klienta. W ten sposób zapewniamy ubezpieczonemu pełną swobodę wyboru pełnomocnika. Język umów ubezpieczenia jest dość skomplikowany. Wobec tego mogą pojawiać się problemy interpretacyjne. Grzegorz Matejczuk: Zapisy umów ubezpieczenia ochrony prawnej mówiące o tym, że klient będzie miał dostęp do pomocy prawnej, do infolinii, że będzie miał reprezentanta w sądzie, wyglądają bardzo dobrze. Niemniej język tych umów czasem nie jest jasny. Przykładowa umowa ubezpieczenia, którą przeanalizowałem, wzbudziła we mnie wiele wątpliwości. Chociażby we fragmencie mówiącym o zwrocie kosztów profesjonalnego pełnomocnika. Zapis brzmiał, że ubezpieczyciel zwróci klientowi koszty profesjonalnego pełnomocnika - z tego zapisu można wywieść wniosek, że klient najpierw sam musi te koszty ponieść. Następnie przepis brzmiał, że ubezpieczyciel dokona zwrotu kosztów pomocy prawnej, chyba że sąd prawomocnym postanowieniem zobowiąże stronę przeciwną do zwrotu kosztów pełnomocnika. Zauważmy, że jeśli dojdzie do takiej sytuacji, może powstać niebezpieczeństwo, iż obywatel nie będzie miał gwarancji, że strona przeciwna mu zapłaci. Tym samym naraża się go na prowadzenie postępowania egzekucyjnego. Pytanie, czy w tym ewentualnym postępowaniu egzekucyjnym będzie miał pomoc prawnika z ubezpieczalni. Pozwolę sobie przytoczyć jeszcze inny zapis, który wzbudził moją wątpliwość. W jednym z paragrafów zostało zapisane, że ubezpieczyciel gwarantuje pomoc prawną, określając ją jako niezbędną i celową, po czym w dalszych wersach definiuje, czym ona jest, podając przesłankę, że z niezbędną pomocą mamy do czynienia wtedy, kiedy istnieje szansa korzystnego dla ubezpieczonego załatwienia sprawy. Powstaje zatem pytanie, kto ma tę szansę oceniać? I jak w ogóle można uzależniać udzielenie pomocy prawnej od końcowego efektu, jeśli o tym rozstrzyga niezawisły sąd. To sformułowanie przeczy samej idei pomocy prawnej i uzależnia jej udzielenie od czyjejś subiektywnej oceny. Postanowienia umowy milczą o tym, co klient, któremu zostanie odmówione udzielenie pomocy prawnej, ma zrobić. Co jeśli np. będzie chciał się w tej materii procesować ze swoim ubezpieczycielem? Ta instytucja ma zatem szansę rozwoju, ale przy założeniu, że będzie rzetelnym produktem. I nie będzie to produkt dla ubezpieczycieli, tylko dla obywatela, który gdy zajdzie potrzeba uzyskania pomocy prawnej faktycznie ją otrzyma. Dodatkowo język umowy musi być taki, aby każdy klient wiedział, co mu ona gwarantuje. Janusz Popiel: Zapisy przedstawione przez pana dyrektora stawiają zakład ubezpieczeń w roli jedynego podmiotu decydującego, czy warto wszczynać postępowanie cywilne np. o odszkodowane, jeżeli istnieje ryzyko przegranej, a więc czy ponosić za klienta związane z tym koszty. Może to mieć również wpływ na wysokość roszczeń, gdyż wpis sądowy zależy od wartości przedmiotu sporu. Pamiętajmy zaś, że ubezpieczyciel może być zainteresowany tym, aby stwierdzić, że ryzyko przegranej w danej sprawie jest duże i pomocy należy odmówić. Monika Strus-Wołos: Poziom ocenności w tego typu warunkach ogólnych jest nieunikniony. Takich sformułowań się nigdy nie doprecyzuje. Przedstawione przez pana dyrektora zapisy mają na celu wyeliminowanie pieniaczy. Jacek Świeca: W 100 proc. zgadzam się ze swoją przedmówczynią. Skrytykowane przez pana dyrektora zapisy nie są wcale oceną ryzyka. Po pierwsze eliminują one pieniaczy, po drugie edukują klienta, a po trzecie umożliwiają niebranie spraw z góry skazanych na przegraną. Zgadzam się jednak z tym, że język umów powinien być prostszy. Magdalena Fertak: Myślę, że w tej dyskusji zapominamy również o udziale adwokatów. Nasze środowisko rozpoczęło bowiem negocjowanie warunków umów ubezpieczeniowych właśnie po to, aby tego rodzaju klauzul nie było. Adwokaturze zależy, aby umowy były prawidłowo wykonywane. Janusz Popiel: Ale problem polega na tym, że dopiero na drugim etapie postępowania będzie występował adwokat albo radca prawny. Jako pierwszy oceny ryzyka będzie dokonywał ubezpieczyciel. To, na ile znamy sytuację i nie najlepszą opinię o zakładach ubezpieczeń, może negatywnie wpłynąć na odbiór tego produktu. Decyzje dotyczące odmowy udzielenia pomocy prawnej mogą stać się normą, szczególnie jeśli chodzi o stronę poszkodowaną. Nie będzie bowiem można odmówić pokrycia kosztów obrony w sprawie karnej toczącej się z oskarżenia publicznego, ale już w sytuacji, gdy dochodzącym swoich praw będzie pokrzywdzony, stanie się to możliwe. Ta polisa może się zatem stać zabezpieczeniem w większym stopniu dla sprawcy zdarzenia niż osoby objętej jego skutkami. Co zrobić, żeby te ubezpieczenia się upowszechniły? Magdalena Fertak: Po pierwsze trzeba szkolić agentów ubezpieczeniowych oraz uprościć język umów. Monika Strus-Wołos: To pytanie należy kierować do ubezpieczycieli i tych instytucji, które te ubezpieczeni chcą promować ze względów społecznych. Mowa np. o urzędzie Rzecznika Ubezpieczonych czy Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Krystyna Krawczyk: Pamiętać należy, że umowa ubezpieczenia to nie umowa, jaką potrafi sprzedawać każdy. Powinni się tym zajmować profesjonaliści: agenci, multiagenci, brokerzy. Oni mają bezpośredni kontakt z klientami i znają ich indywidualne potrzeby. Wiedzą zatem, co można im zaproponować, co jest im potrzebne do zaspokojenia potrzeb ochronnych. Magdalena Fertak: Dla zapewnienia bezpieczeństwa powinny zostać również opracowane minimalne standardy ubezpieczenia ochrony prawnej, w których powinny zostać zawarte minimalne warunki takich umów. Nie można bowiem pozwolić, aby na rynku funkcjonowały zapisy, które zaprzeczałyby istocie dostępu obywatela do opieki prawnej.

Ubezpieczenie, by być mądrym przed szkodą! Polska należy do najdroższych krajów Europy pod względem opłat sądowych. Rozwiązaniem może być ubezpieczenie prawne Parlament zeszłej kadencji uchwalił niemalże tysiąc ustaw, duża część z nich to nowelizacje. Liczba ustanawianych aktów nie idzie jednak w parze z ich jakością. Niestabilność prawa, dokonywana poprzez jego częste zmiany, ale również na skutek publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego eliminujących z obrotu prawnego przepisy niezgodne z konstytucją, w poważnym stopniu utrudnia życie społeczne i gospodarcze. Czasem nawet profesjonalistom trudno nadążyć za zmianami dokonywanymi w przepisach prawa, nie mówiąc już o osobach, które z prawem nie mają na co dzień styczności. Kto zapłaci za proces? I to właśnie dla takich osób, adresowane są ubezpieczenia ochrony prawnej. Powstały one z myślą o tym, aby chronić konsumentów przed ryzykiem prowadzenia sporów prawnych i ponoszeniem kosztów z nimi związanych. Ich konstrukcja jest bardzo prosta - ubezpieczyciel za pomocą regularnych składek zbieranych od klientów gwarantuje im refundację m.in.: - kosztów sądowych (w tym kosztów biegłych i świadków czy wypłatę poręczenia majątkowego w celu np., uniknięcia aresztowania na czas prowadzenia śledztwa); - kosztów usług adwokatów i radców prawnych; - kosztów postępowania egzekucyjnego; - kosztów strony przeciwnej. W ramach składki bardzo często udzielane są również porady prawne i to nawet przez telefon. Co ważne: osoba, która będzie posiadać ubezpieczenie ochrony prawnej, będzie obsługiwana wyłącznie przez profesjonalistę, czyli adwokata bądź radcę prawnego - eksperta w danej dziedzinie prawa. Informacja ta jest niezwykle istotna, jeśli weźmie się pod uwagę powszechność funkcjonowania w naszym kraju tzw. kancelarii prawnych, gdzie bardzo często zatrudniane są osoby nieposiadające wykształcenia prawniczego. Recepta na chaos... Ubezpieczenie Assistance Olsztyn, Ubezpieczenia Assistance Olsztyn. Opisywana polisa jest odpowiedzią ubezpieczycieli na to, że żyjemy w gwałtownie rozwijającym się świecie i jesteśmy coraz częściej narażeni na konflikt o podłożu prawnym - często o cywilnoprawnym bądź gospodarczym zabarwieniu. To, że przez zwiększające się tempo życia i często występujące sprzeczności interesów (pomiędzy osobami fizycznymi, prawnymi, a czasem w relacjach państwo - obywatel), jesteśmy zmuszeni do obrony swoich praw, widać po rosnącej z roku na rok liczbie spraw, jakie toczą się przed polskimi sądami. W takim stanie rzeczy ubezpieczenie ochrony prawnej przynosi konsumentowi, które je posiada, rozliczne korzyści. Przede wszystkim za relatywnie niewysoką cenę (uzależnioną od zakresu pomocy, jaki zostanie przez nas wybrany) przerzuca on na ubezpieczyciela ryzyko związane z ciężarem ekonomicznym spowodowanym podejmowaną obroną prawną ubezpieczonego i jego rodziny - w tym czasem również w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Refundacja ubezpieczonemu m.in. kosztów wynagrodzenia adwokata lub radcy prawnego czy kosztów sądowych to dla niego nie tylko wymierna korzyść finansowa, lecz także pozytywny bodziec do podejmowania starań o zabezpieczenie własnych interesów na drodze prawnej - czyli podejmowania działań prewencyjnych, mających zapobiec sporowi sądowemu. Jeśli jednak już do niego dojdzie, ubezpieczenie obejmuje również ryzyko przegrania procesu. Ryzyko to, jak wskazują eksperci, jest poważną przeszkodą w realizacji konstytucyjnego prawa do sądu. Wysokie koszty prowadzenia sporów sądowych są bowiem obecnie, obok ich czasochłonności, przewlekłości i stopnia skomplikowania, jedną z najczęstszych przyczyn rezygnacji z obrony swoich interesów na drodze sądowej. Drogo, jak... w Polsce. Jak wynika z badań Transparency of Costs of CivilJudicalProceedings in the European Union, przeprowadzonych w 2007 roku na zlecenie Komisji Europejskiej, Polska jest krajem, gdzie opłaty sądowe są jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej. Za rozwód z elementami transgranicznymi drożej zapłacimy jedynie w Portugalii i Wielkiej Brytanii. W sprawach gospodarczych również mieścimy się w niechlubnej pierwszej trójce najdroższych państw. Nasz kraj wyprzedzają jedynie Słowacja i Węgry. Polska jest także jednym z niewielu krajów, w których opłata za apelację jest taka sama jak w pierwszej instancji (w wielu krajach opłata za instancję odwoławczą w ogóle nie jest przez sąd pobierana). Ponadto w polskich sądach niezwykle trudno jest uzyskać zwolnienie od kosztów sądowych bądź przyznanie adwokata z urzędu. Na takie zwolnienia praktycznie nie ma co liczyć osoba prawna. Skorzystanie w ramach posiadanej ochrony ubezpieczeniowej z fachowej pomocy prawnej nie tylko zwiększa szansę zakończenia postępowania sądowego albo pozasądowego dochodzenia roszczeń w sposób dla konsumenta satysfakcjonujący, ale również - dzięki trafnej poradzie lub opinii prawnej - może zapobiec powstaniu niekorzystnej z jego punktu widzenia sytuacji, tym samym działając prewencyjnie i chroniąc jego dobra - zarówno osobiste, jak i majątkowe. Warto też zauważyć, że pomoc prawna świadczona na wysokim poziomie może być sposobem na nieprawidłowości, które można nierzadko dostrzec w działaniu zakładów ubezpieczeń, w tym również na brak obiektywizmu w ocenie związanej z należnymi świadczeniami ubezpieczeniowymi. Ponadto daje ono także możliwość zaoszczędzenia przez poszkodowanych kwot, jakie byliby zmuszeni uiścić na rzecz swoich pełnomocników jako wynagrodzenia w formie prowizji czy premii za wygranie sprawy (successfee), szczególnie wysokich zwłaszcza w odniesieniu do szkód osobowych. W czym pomogą? Przeglądając ofertę ubezpieczycieli, widać, że jest ona bardzo szeroka i obejmuje wiele dziedzin prawa, w tym te związane z: - prawem własności i innymi prawami rzeczowymi; - prawem rodzinnym i spadkowym (zazwyczaj w zakresie doradztwa); - prawem zobowiązań (niedotrzymanie zobowiązań umownych, rękojmia i gwarancja); - problemami prawnymi związanymi z nieruchomościami; - sprawami z zakresu ubezpieczeń gospodarczych - dochodzenie roszczeń z umowy ubezpieczenia; - obroną w zawodowych postępowaniach dyscyplinarnych; - prawem podatkowym; - prawem pracy; - sprawami o odszkodowanie z deliktów; - prawem ubezpieczeń społecznych; - prawem karnym oraz wykroczeń. Ubezpieczenie Assistance Olsztyn, Ubezpieczenia Assistance Olsztyn. W ofertach znajdują się również polisy prawne przeznaczone dla różnych grup społecznych/zawodowych, np. rolników (ubezpieczenia agro). Jak zapewniają ubezpieczyciele, posiadający je podmiot będzie mógł w każdej chwili poradzić się, co zrobić w razie problemów z odbiorcami płodów rolnych lub zwierząt czy jak postąpić, jeśli wda się w spór z KRUS-em. Nie zapomniano również o ofertach skierowanych dla osób żyjących aktywnie. Jeden z ubezpieczycieli, oferując swój produkt skierowany do narciarzy, przypomniał, że koszty stawiennictwa na rozprawę mogą być czasem wyższe niż suma dochodzonego odszkodowania. Wobec tego warto się odpowiednio zabezpieczyć, planując zagraniczny wypad na narty. Jeśli bowiem zdarzy nam się np. spór o wysokość odszkodowania po wypadku na stoku albo o pokrycie kosztów interwencji ratowników medycznych, to dzięki odpowiedniemu wariantowi ubezpieczenia będziemy mogli opłacić złożenie pozwu sądowego i honorarium zagranicznego prawnika.

Ubezpieczenie ochrony prawnej. Ubezpieczenie zapewnia pełny dostęp do wymiaru sprawiedliwości. Uświadomienie Polakom, że mogą się ubezpieczyć na wypadek potrzeby pomocy prawnej, powinno ich przekonać do rozwiązywania sporów metodami prawnymi. A być może pozwoli uniknąć wielu konfliktów. Rok temu Naczelna Rada Adwokacka rozpoczęła wraz z rzecznikiem ubezpieczonych i pod patronatem rzecznika praw obywatelskich kampanię społeczno-edukacyjną, która ma promować instytucję ubezpieczeń ochrony prawnej. Za prowadzenie kampanii ze strony adwokatury odpowiedzialna jest Komisja ds. Wizerunku Zewnętrznego i Działalności Pro Bono. Jak to działa? Ubezpieczenie ochrony prawnej, najkrócej mówiąc, polega na tym, że obywatel w zamian za niewysoką składkę będzie miał refundowane przez ubezpieczyciela koszty porad adwokackich oraz pełne koszty procesu, czyli zarówno koszty zastępstwa adwokackiego, jak i opłaty sądowe, nawet w razie przegrania procesu. Można to porównać do tzw. pakietów zdrowotnych, które są w Polsce coraz powszechniejsze. Ubezpieczenia ochrony prawnej natomiast na razie są niemal egzotyczne - niespełna 1 proc. Polaków ma takie ubezpieczenie. Co więcej, znaczna część z nich ma je tylko dlatego, że niektórzy ubezpieczyciele dołączają polisę jako bonus do innych ubezpieczeń, na przykład przedmiotów leasingu, a nie dlatego, że beneficjenci świadomie zdecydowali się wykupić polisę. Dla porównania ponad 70 proc. dorosłych Niemców korzysta z ubezpieczenia ochrony prawnej, a w krajach skandynawskich w odniesieniu do ochrony prawnej związanej z komunikacją samochodową odsetek ten jest jeszcze wyższy (ponad 90 proc.). Ubezpieczenie Assistance Olsztyn, Ubezpieczenia Assistance Olsztyn. W Polsce coraz więcej firm ubezpieczeniowych ma ten rodzaj ubezpieczeń w ofercie. Liderami są Concordia, DAS i Inter. Ubezpieczenia zazwyczaj pokrywają pomoc prawną we wszystkich rodzajach spraw, to jest cywilnych, karnych, rodzinnych, pracowniczych. Większość ubezpieczycieli wyłącza jedynie ochronę dotyczącą procesów wynikających z prowadzonej działalności gospodarczej. Wynika to z doświadczeń na rynkach Europy Zachodniej, zwłaszcza Niemiec. Przedsiębiorcy mający takie ubezpieczenia lekkomyślniej podpisywali kontrakty, wobec czego ubezpieczyciel w istocie musiał pokrywać koszty wynikające z braku staranności menadżerskiej, co powodowało, że stawały się one dla towarzystw ubezpieczeniowych nieopłacalne. Natomiast polisy pokrywają na przykład koszty spraw pracowniczych, zatem przedsiębiorcy będący dużymi pracodawcami chętnie po nie sięgają. Oczywiście zakres ubezpieczeń i wysokość składki różni się w zależności od oferty i potrzeb beneficjenta polisy, podobnie jak różni się zakres ubezpieczeń medycznych (pakiety podstawowe, rozszerzone, tzw. VIP-owskie). Jako ciekawostkę można dodać, że w Polsce TUW Concordia SA, które zresztą jest liderem tych ubezpieczeń na rynku niemieckim, nie wyłącza spod refundowanej ochrony procesów prowadzonych przeciwko... samej Concordii, na przykład z tytułu ubezpieczeń komunikacyjnych czy rolniczych. Kto powinien pomagać? Istotnym elementem prowadzonych przez Naczelną Radę Adwokacką rozmów z towarzystwami ubezpieczeniowymi jest zgoda na to, aby towarzystwa refundowały wyłączenie koszty profesjonalnych usług prawników kwalifikowanych, to znaczy adwokatów i radców prawnych. Staramy się - i spotyka się to z pozytywnym stanowiskiem ubezpieczycieli - aby w ogólnych warunkach umów ubezpieczeń ochrony prawnej znajdowały się wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczycieli w przypadku, gdyby beneficjent chciał zasięgać pomocy prawnej u podmiotów niezrzeszonych w samorządach zawodów zaufania publicznego. Chodzi tu o najlepiej pojęty interes beneficjentów polis, którzy w zamian za składkę powinni mieć zapewnioną profesjonalną obsługę prawną. Jak wspomniałam wyżej, ubezpieczenia pokrywają także koszty sądowe. Powinno to być istotnym czynnikiem wpływającym na zainteresowanie Polaków tymi polisami. Opłaty sądowe w Polsce należą bowiem do najwyższych w Unii Europejskiej, co jest skrzętnie przemilczane przez polityków. To właśnie te opłaty, a nie koszty adwokackie (wbrew obiegowej opinii) są najpoważniejszą barierą w dostępie obywateli do wymiaru sprawiedliwości. Warto też wspomnieć, że Polska jest jedynym państwem członkowskim Unii, które nie zapewnia najuboższym obywatelom darmowej pomocy prawnej na etapie przesądowym i pozasądowym. Co więcej, Polska - zmuszona przez dyrektywę unijną - musi taką pomoc zapewnić obywatelom innych państw UE na naszym terytorium. Dochodzi więc do paradoksalnej sytuacji, zwanej w doktrynie prawa unijnego dyskryminacją odwrotną, że nasi obywatele w swoim państwie mają mniej praw niż obywatele innych państw członkowskich UE przebywających w Polsce. Tę spowodowaną przez niewydolność państwa lukę wypełnia w znaczącym zakresie adwokatura, m.in. poprzez różnego rodzaju akcje i działania pro bono. Należy wyjaśnić mechanizm świadczenia pomocy prawnej przez adwokatów i radców prawnych na podstawie polis. Naczelna Rada Adwokacka rozpoczęła negocjacje z ubezpieczycielami warunków finansowych, na jakich adwokaci będą świadczyć usługi na rzecz beneficjentów polis. Podpisano już pierwsze porozumienie z TU Concordia SA. Ustalono w nim stawki za porady i procesy. Nie będą one może należały do bardzo wysokich, ale z pewnością będą już stawkami rynkowymi. Dziekani następnie rozpowszechniali ten dokument w swoich izbach i wszyscy adwokaci, którzy zechcą przystąpić do programu, będą mogli zgłosić akces. Oznaczać to będzie jednocześnie zgodę na stosowanie tych stawek przez adwokata względem beneficjenta polisy. Lista adwokatów uczestniczących w obsłudze ubezpieczonych jest przekazywana beneficjentowi na jego życzenie przez ubezpieczyciela, z tym że ubezpieczyciel nie może polecać jakiegoś konkretnego adwokata. Ubezpieczony jest także informowany, że wolno mu wybrać także adwokata spoza listy, ale z zastrzeżeniem, że towarzystwo ubezpieczeniowe refunduje koszty tylko do wysokości ustalonych stawek, a ewentualną różnicę beneficjent będzie musiał sam pokryć. Po podpisaniu porozumienia i nagłośnienia tego faktu w mediach Concordia odnotowała 30-proc. wzrost sprzedaży polis ubezpieczeń ochrony prawnej. Adwokatom zależy? Kampania społeczno-edukacyjna rozpoczęta przez Naczelną Radę Adwokacką wraz z rzecznikiem ubezpieczonych i przy wsparciu rzecznika praw obywatelskich nie jest promowaniem konkretnego produktu ubezpieczeniowego, lecz raczej zwróceniem uwagi społeczeństwu, że za niewielką składkę może ono uzyskać pełny dostęp do wymiaru sprawiedliwości. Jest to także jedno z działań przyzwyczajających Polaków do korzystania z profesjonalnej pomocy prawnej, zwłaszcza przedprocesowej. Wszyscy adwokaci wiedzą, że nasi obywatele przychodzą po pomoc najczęściej dopiero wtedy, gdy ich sprawy prawne są już mocno skomplikowane. Nie ma natomiast nawyku zasięgania porad prewencyjnych, np. konsultowania treści umów przed ich podpisaniem, nawet wśród przedsiębiorców. Kampania rozpoczęła się 16 maja 2011 r. konferencją organizowaną przez NRA wraz z fundacją działającą przy rzeczniku ubezpieczonych. Udział w konferencji wziął m.in. minister sprawiedliwości i przedstawiciel RPO. Adwokatura wydrukowała też ulotki informacyjne w formie krótkiego komiksu, które są rozdawane w kancelariach, np. podczas ogólnopolskiej akcji bezpłatnych porad prawnych. Nakręciliśmy także dwa filmy reklamowe, które umieścimy w internecie w portalach społecznościowych.